Tag

wybór

Klucznik – koan

Klucznik otwierał drzwi każdego ranka i każdego wieczoru wszystkie zamykał. Pierwsze z tabliczką „Smutek” były dębowe, stare. Do nich pasował wielki żeliwny klucz przypominający bardziej pogrzebacz niż precyzyjny przyrząd. Pokój za drzwiami był prosty. Drewniane łóżko, komoda, pęknięte lustro, dzbanek na wodę. Jedynym nowym przedmiotem był lep na muchy, do którego przyklei się zarodnik dmuchawca. […]

Spichlerz – koan

Mnich podniósł brzeg habitu. Wyjął płócienny woreczek i wypuścił mysz wprost na kopiec złotego ziarna w spichrzu. Po chwili drugi mnich, nieco młodszy, zdjął z pleców worek z wojłoku. Ostrożnie go rozsupłał i wyjął ze środka rudego kota. Kot rozejrzał się. Obwąchał drewnianą powałę i zniknął podobnie jak mysz. – Nic z tego nie rozumiem […]

Nieszczęśliwa – koan

– Jestem nieszczęśliwa. – Dlaczego? – Unieszczęśliwiasz mnie. – W jaki sposób? Przecież wszystko dla ciebie robię. – Sobą mnie unieszczęśliwiasz. – W jaki sposób? Przecież jestem dla ciebie. – Nie potrafię tego wyrazić słowami. – Przecież musi być jakiś racjonalny powód? Wyjaśnij mi. – Dobrze, pokarzę ci. Wzięła do ręki szklankę, delikatnie w dwa […]

Czarny pies – koan

Na środku, na samym środku drogi stał pies. Był ogromny, czarny, o gładkiej sierści i wcale nie wyglądał na zabiedzonego. Nie miał obroży ani śladów wiejskiego łańcucha. – Piesku, pieseczku, zgubiłeś się? – Powiedziała do niego czule, wyciągając rękę. Pies podszedł obwąchał dłoń, usiadł i odezwał się ludzkim głosem: –  A teraz pomyśl o wszystkich, […]

Ogłoszenie – koan

Zgubił, znalazł, zgubił, znalazł, zgubił, znalazł, zgubił, znalazł i kolejny raz zgubił. Znowu znalazł, odszukał i znowu zgubił. Zgubił, znalazł, zgubił, znalazł. Znalezione znowu zgubił. Zgubił, ale odszukał. Odszukane zgubił. Zmęczył się. Odpoczął. Znowu odszukał. Znowu zgubił. Zgubione odszukał, miał w tym wprawę. – Jestem zmęczony, wciąż coś gubię – wyznał pewnego dnia. – Jestem […]

Obserwator – koan

Odszukał swój starszy tekst pt. „Memento obserwatora”. Pisał w nim o duchowości. Naśladował Ericha Fromma. Argumentował, że duchowość doprowadza jednostki do stanu, w którym członkowie wspólnoty są samoświadomi zależności, w której żyją. Jednakże uprzytamniają sobie wówczas, że zależność międzyludzka jest wyłącznie zgodą nie zaś przymusem. Wraz z tą świadomością rodzi się taki oto sposób myślenia, […]

Adamie, Adamie – koan

– Adamie, Adamie, bój się boga, znowu dokazujesz! – Nie boję się boga i nie dokazuję – odpowiedział wydymając policzki i oblizując wargę. – No właśnie o tym mówię. Znowu to samo. Jak zwykle. Cały ty. Zawsze krnąbrny, zawsze pyskaty. Na moje słowo, twoje trzy. –  Po pierwsze nie boję się twojego boga, gdyż w […]

sukces, sukces, sukces

Myśli – koan

* Gdy mija tak zwany ciężki dzień może warto zrobić sobie filiżankę zielonej, aromatycznej herbaty? Robię. Czajnik szumi. Imbryk wyparzony jak należy. Herbata nasiąka. Z jakiego powodu dzień był trudny? – Pomyślał. Fryderyk Nietzsche pisze o tym, że człowiek jest istotą stadną, która ginie pod presją oczekiwań społecznych. Konformizm formuje go i jednocześnie dusi. Staje […]

Związek – koan dla Waldka

Przytrzymał się czekanem, podciągnął i wbił hak powyżej kostki, którą osadził w szczelinie chwilę temu. Wspinał się pierwszy. Poniżej, na linie zwisał jego syn. Zamontował asekurację, mały zacisk, który wyhamowałby linę w razie upadku. Przełożył linkę przez zacisk i umocował pod kolejnym hakiem. Lina, kostka, hak. Hak, kostka, lina. Zapiął się w karabinku, przyciągnął do […]

Zapracowana bez odpoczynku – koan dla Jarosława

Nornica szybkim truchtem wbiegła na skałę. Niosła ostanie już dziecko. Ułożyła je w kępce mchu jak pozostałe sześć, jeszcze ślepych maleństw, przysiadła i na chwilę odetchnęła. Pierwsze krople deszczu spadły z nieba. Nie mogła złapać tchu. Dopiero po długiej chwili jej oddech się wyrównał. – Mówiłam ci, to był błąd, żeby budować gniazdo tak nisko. […]

Koan o matce pumie

Puma majestatycznym krokiem przeszła obok szakala. Spojrzała na niego i ledwie odsłoniła kły. Jej ogon lekko zawirował. Szakal postąpił tylko krok do tyłu i zamiast uciec w te pędy stał i bezczelnie patrzył na wielkiego kota. Puma przyjrzała się mu uważnie i prychnęła. Z początku cicho, jakby to wąż syczał, lecz nagle dźwięk zmienił się […]

Spójność – koan dla Marleny

– Chcę być spójna. Otworzył aplikację ze słownikiem. – Czyli chcesz być zwarta, monolityczna, nierozdzielna i nierozłączna oraz nienaruszalna – stwierdził. – To jak opis kamienia a nie człowieka. – Mam na myśli harmonijność. – Czyli chcesz być regularna, proporcjonalna, symetryczna, foremna oraz geometryczna – stwierdził ponownie przeszukawszy słownik. – To jak opis bryły geometrycznej […]