Szybki złodziej – koan

Welociraptor, groźny drapieżniki z dawnej ery. Jego nazwa dobrze go charakteryzuje. Pochodzi od łacińskich słów velox – szybki i raptor – złodziej. Szybki złodziej. Otóż to! Jego mózg miał wyjątkowy współczynnik encefalizacji (EQ) równy 5. Dla porównania u człowieka wynosi on 7; u kruka 2,4 a u wiewiórki 1,1. Współczynnik ten oszacowuje potencjalne możliwości intelektualne […]

Strach i czołem bicie – koan

Ostatnio Polska odmieniana jest przez wszystkie przypadki i jeszcze to słowo: naród – narodowi, narodowe, narodowym, z narodem, o narodzie. Tymczasem naród to pojęcia stosunkowe późne i w zasadzie niejasne. Czym dla pańszczyźnianego chłopa był naród? Najpierw należałoby się zastanowić czym była pańszczyzna? Być może ujmując rzecz w skrócie – niewolnictwem? No więc niewolnicy weszli […]

Szmatą w pysk – koan

Nie, nie spodoba ci się ten post, ten koan, ten krótki tekst czytany do porannej kawy. Niektóre były takie ładne, zrozumiałe nawet, a ten ci się nie spodoba. Rzeczy mają się nam teraz podobać. Mamy je wybierać, kupować, chcieć. Mamy dostawać lajka, ten wyraz aprobaty, który nawet wobec niechęci, agresji i obrzydzenia ma być wyrazem […]

Kwestia tożsamości – koan

Jest jeszcze kwestia tożsamości. Tożsamość, czyli za kogo się masz? Za kogo ty się masz – brzmi zarzut, wręcz oskarżenie, w którym zawarta jest niechęć do posiadania siebie przez kogoś, kto przez chwilę próbuje podkreślić: jestem, mam prawo coś powiedzieć na swój temat! Nie masz żadnego prawa, gówniarzu! Milcz! Nie można mieć siebie, nie wolno […]

Taniec zombich – koan

Patrzę na wizerunek buddy wokół którego tańczą demony. Jest obojętny, pogrążony w medytacji. Milczy z zamkniętymi oczami. Jest spokojny. Gdzie przebywa? W niebycie? W niebie anachoretów i sadhu? Demony mu niestraszne. Jednakże z demonami sprawa jest trudna. Większość ludzi boi się demonów. Otaczający buddę mnisi drżą ze strachu, odważniejsi próbują złe duchy odpędzić. Tylko budda, […]

Potępienie – koan

Właściwie tylko emocje są nie do podrobienia. Uczucia owszem, te skomplikowane stany, długotrwałe sekwencje składające się z wielu różnych emocji, doznań i przede wszystkim ze wspomnień, mogą nas oszukiwać i zwodzić, ale emocje, emocje nigdy. Te krótkotrwałe ekscytacje i wybuchy, chwilowe doznania i małe wstrząsy, ulotne przeżycia i reakcje, nigdy nie kłamią. Zakłamać możemy siebie […]

Chroń siebie – koan

– Wszędzie w necie można spotkać porady. – Kliknęła kilka razy myszką. – Dziesięć mądrości wschodu. Dwadzieścia myśli starożytnych. Jak być szczęśliwym? Jak nie dać się zastraszyć – skuteczne techniki? Jak bronić się przed fałszywymi informacjami i żyć szczęśliwie? Szczęście odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Jak być jeszcze bardziej szczęśliwym? Jak utrwalić stan szczęścia? Jak […]

Rzut kamieniem – koan

Czy osoba uważana, z racji pełnionej funkcji lub nawet dokonań, za autorytet zostaje nim na wieki? Jeśli okazuje się przestępcą, na przykład seksualnym lub współwinnym przestępstw lub zatajała przestępstwa innych, czy wciąż mają moc dokonania tejże osoby, zwłaszcza jeśli niektóre czyny były pełne empatii i troski, inne zaś były lubieżne i przestępcze? Czy genialny muzyk, […]

Nauka manipulacji dla początkujących – koan

– Najprostszą i najskuteczniejszą metodą manipulacji jest stwierdzenie, że argument strony przeciwnej lub przytoczony fakt jest manipulacją. – Po sali rozszedł się szmer wyrażający mieszankę zdziwienia, aprobaty i fascynacji. Prelegent kontynuował: – Oczywiście manipulacja tego rodzaju zasadza się na innym, fundamentalnym mechanizmie, na za prze cze niu. – Wyskandował. – Ktoś mówi na przykład: jesteś […]

Jak to możliwe? – Koan

Ferdynand z racji swego zawodu znał wiele osób. Nie należał do ludzi łatwowiernych ani histerycznych, czy też nadmiernie ekscytujących się cudzymi sprawami, lecz od pewnego czasu zachodził w głowę, przemyśliwał, zastanawiał się na wieloma kwestiami, które nie dawały mu spokoju: Jak można, będąc osobą publiczną, kłamać w żywe oczy, w dodatku oficjalnie, pomimo że istnieją […]

Upadek dyktatora – koan

Nikt nie mógł uwierzyć, że tyran, samowładca, satrapa miłościwie panujący był idiotą. Co tam uwierzyć – nikomu przez myśl nie przeszłoby, że mając wsparcie i poparcie, aplauz i nawet uwielbienie jest w istocie gnuśnym, małostkowym narcyzem o umysłowości nastolatka, który tyle jest ospały, co zawistny, tyle depresyjny co rubaszny i wesołkowaty. Nikt nawet przez chwilę […]