Tag

psychologia archetypalna

Miś polarny – koan dla Adama

Wśród zabawek miś polarny, czyli biały – jest rzadkością. Spotkasz misie bure, beżowe, brązowe, misie naśladujące niedźwiedzia brunatnego, a nawet grizzly. Są misie bardzo drogie i niesłychanie kosztowne. Ręcznie szyte, w cudnych ubrankach. Są misie miękkie i szorstkie, maciupeńkie i całkiem spore. Pluszowy miś w zasadzie nie przypomina prawdziwego niedźwiedzia. Jednakże nie znajdziesz chyba domu, […]

W ukryciu – koan dla Dagmary

Najchętniej siedziała pod kamieniem. Nic dziwnego była jaszczurką. Oczywiście w naturze jaszczurki leży również wygrzewanie się na słońcu. Jaszczurki to istoty zmiennocieplne, dlatego słońce to dla nich dar. Dar szczególny, opiekuńczy, otulający. Naturę jaszczurek dopełnia również płochliwość. Wystarczy niewielki ruch by tysiącletni instynkt ukryty w genach sprawił, że uciekają. Z pozoru krótkie nóżki pozwalają jednak […]

Wielki Bóg i ptaki – koan

Wielki Bóg stworzył bakterię. Jednakże dawała Jego majestatowi zbyt mało radości. Stworzył więc pierwotniaka, następnie robaka, rybę, płaza i ciągle nic, żadnej przyjemności, brak interakcji jakiej się spodziewał. Rażenie prądem, podgrzewanie, podpalanie, mrożenie nie dawało efektu, nie tworzyło relacji, na której Jedynemu tak zależało w swej bezbrzeżnej samotności.  Życie powołane przez Stwórcę nie było dlań […]

zapłata

Czwarte życzenie – koan

– Gdyby można cofnąć czas – westchnęła. – Ależ proszę bardzo – diabeł wielkości ogrodowego krasnala nagle pojawił się na kuchennym blacie. Zawinął ogon wokół łydki, ukłonił się, machnął kapeluszem i postąpił kilka kroków. Wszystko to sprawiało bardzo staroświeckie, odlskulowe wrażenie i nawet niespecjalnie groźne. Niemniej jednak nagłe pojawienie się szatana w kuchni w czasie […]

Zabijanie czasu – koan

Życie upływa, ubywa go – pomyślał. Mało kto zdaje sobie sprawę, że gdy mówi na przykład: w kolejny weekend umyję okna, albo w przyszły piątek pójdziemy do kina, lub też na kolejnej wyprzedaży kupię sobie nowe spodnie ­– w istocie mówi: życie mija; do k*wy nędzy, mija bezpowrotnie!     Spojrzał na kolegę, który przy […]

Anihilacja – koan

– Ludzie dawniej byli źli czy dobrzy, tato? – Według antropologów, synu, altruizm narodził się wśród ludzi jeszcze w czasach koczowniczych plemion, kiedy małe kohorty liczące kilkanaście osób przemieszczały się w poszukiwaniu wyżywienia i schronienia. – Altruizm? – spytał. – Bezinteresowność i wspieranie słabszych. Opłacało się żywić starszą osobę, powiedzmy trzydziestoletnią, gdyż ona przeżyła piętnaście […]

kontrolujesz swoje życie? doprawdy?

Geny pradziadów – koan

Poszukujesz wielu odpowiedzi. Całe szczęście. Niektórzy ludzie nawet nie zadają pytań. Co robią – pytasz? Żyją. Żyją lepiej lub gorzej wkomponowani w reguły systemu – trawią białko i węglowodany wcześniej pozyskawszy na to środki. Nie cierpią tyle bólu, głodu i chłodu a przede wszystkim nie doświadczają tyle lęków co ich pradziadowie i dziadowie. Tamci ginęli […]

bakterie

Edukacja? – koan

– Czym jest śmierć? – Denaturacją białka – odpowiedział. – Czym? – Jajecznicą! – wykrzyknął nieco poirytowany. – Białko się ścina i cała reszta również. – W takim razie czym jest miłość? – Biochemią. – Czym? – ponowne zdziwienie. – Przecież to oczywiste. Hormony, ukrwienie pewnych partii ciała. Wzrost ciśnienia. Wytrysk. – Wobec tego czym […]

mag

Uczeń maga – koan

Po wielu dniach podróży dotarł wreszcie do pałacu czarnoksiężnika. Oczywiście domyślacie się, że zarówno dni jak i podróż są metaforą życia. Zatem można by napisać, że drogi życia lub po prostu splot wydarzeń doprowadziły go do chwili, w której poznał ważną dla siebie osobę. Jednakże narracja pełna tajemniczości, pałaców, czarnoksiężników i magii wydaje się bardziej […]

lot

Nieudany lot – koan

Najprawdopodobniej poszybuje po niebie Projektował ten lot całe życie Najpewniej jednak upadnie Projekt od początku był chybiony Skrzydła z byleczego Ster byle jaki Silnik byle co Byle by lecieć Byle gdzie Byle dokąd Z byle kim   Byle dalej? Błąd? Nie byłoby snów gdyby nie latał Po omacku nakreślał litery Nie zdoła jednak otulić słowa […]

ja? o mnie chodzi?

Koan o Beacie, Joli, Wioli, Marioli, Magdzie, Ninie, Krystynie…

Obudziła się. Coś ważnego. Coś naprawdę ważnego miała powiedzieć a może zapisać, ale nie mogła sobie przypomnieć. W porannym pośpiechu „złote myśli” przestają być ważne, gdy nagle rozsypie się kawa, ubrudzi świeżo założona bluzka a dziecko zwymiotuje wszędzie, tylko nie do sedesu. Ach tak – przypomniała sobie dopiero w windzie, gdy już obmyśliła, jak usprawiedliwi […]