Melodia – koan

Mentor, lub ktoś w rodzaju wezyra, komtura albo kanclerza, jakby określili go ludzie, usiadł na tylnych łapach i podwinął, długi, sprężysty ogon – charakterystyczny znak jego rasy i rzekł: – Niepotrzebne są te twoje pretensje do ludzi. Zbyteczne i takie…ludzkie. Oceniając ludzi dokonujesz nadużycia. Nie oceniasz przecież mrówek z powodu ich kopców, raczej je badasz. […]

Pestka – koan

A potem się odłączyłem, jak odłącza się lądownik od kapsuły lecącej gdzieś na Marsa albo dalej do gwiazdozbioru Proxima Centauri na jedną z zielonych planet, na której żyją istoty gotowe resocjalizować każdy krwiożerczy gatunek. Jak tego dokonują? Cierpliwością. Przede wszystkim nie wpuszczają obcych do swojej ekosfery, ale natychmiast ich usypiają. A potem przez tysiące lat […]

Wiejski filozof – koan

– Szczerze mówiąc chodzę po świecie, podróżuję, wyjaśniamy. Tu się zatrzymam dłużej, tam krócej. Jestem kimś w rodzaju wiejskiego filozofa. Po prostu tłumaczę ludziom oczywiste sprawy w jeszcze prostszy sposób – Broma Triste zaśmiał się rozbawiony własną otwartością. – Ale jestem już trochę tym zmęczony. – Zmęczony? – Zdziwił się B’Ozon, mistrz przywołań. – Tak, […]

Cena – koan

– Może to moje przekleństwo? – Rzekł Broma Triste. – Patrzę na twarz kobiety na zdjęciu. Patrzę i przenikam jej duszę. Wiem, że się nie mylę co do niej. Nie musi nic mówić, nie muszę jej spotkać, nie potrzebuję rozmowy z nią, żeby wiedzieć. – Co wiedzieć? – Spytał B’Ozon. – Wszystko. Co ją spotka, […]

Zerwana nić – koan

B’Ozon niepogodny zadumał się. – Mogę tak wymieniać bez końca. Mam już parę lat na karku i współpracowałem z wieloma ludźmi. Wiesław: – Nigdy ci tego nie zapomnę co dla mnie zrobiłeś. Będę ci wdzięczny do końca życia. Podałeś mi rękę, gdy byłem na zakręcie. Wiktor: – Nigdy nie zapomnę co dla mnie zrobiłeś. Wszystkiego […]

Zuzanna i nierdzewność – koan

Na przykład zamek błyskawiczny, taki zamek błyskawiczny czasem się zacina – pomyślała Zuzuanna. – Również zamek do drzwi wejściowych albo do szafy potrafi się zaciąć, zablokować, zaśniedzieć. Łożyska w blenderze, rowerze, wiertarce potrafią się rozlecieć w pył a komputer może się zawiesić. Nawet super sprzęt któregoś dnia pada, rdzewieje, odmawia współpracy i w końcu znika […]

Zuzanna i fala tsunami – koan

No właśnie, czy różne sprawy zależą od wybitnych jednostek jak Maria Skłodowska-Curie albo Amelia Earhart albo Frida Kahlo albo Alexandria Ocasio-Cortez czy może od systemu a może od dziadersów ukrytych w jakimś tajnym hotelu i jeszcze tajniejszym stowarzyszeniu jak Grupa Bilderbeg? – Zastanowiła się. – A może rządzą nami jacyś Reptilianie, zdegenerowana rasa kosmitów, humanoidalnych […]

Zuzanna i dziwna obcość – koan

Od dawna podejrzewałam, że nie jestem stąd. – Zastanowiła się Zuzanna. – Fakt, do wielkiego miasta sprowadziłam się z tak zwanej prowincji w ślad za mężem, Zygmuntem, który tutaj dostał tak zwaną „dobrą pracę”. Moja prowincja wcale nie była taka prowincjonalna, ot przeciętne, średnie miasto ze swoimi placami, parkami, fabrykami, zabytkami, szkołami, szpitalami i nawet […]

Droga Mleczna – koan

Prezent dla Pawła Ś. na urodziny od Ani Ś. – Opowiedz mistrzu o Drodze Mlecznej – poprosiła widząc jak B’Ozon Niepogodny, mistrz przywołań, wyciera irchą oko długiej mosiężnej lunety. – O Drodze Mlecznej? – Zdziwił się. Mag, który zwykł patrzeć w gwiazdy w pogodne noce. – Och, Soledad nie wiem od czego zacząć? Dlaczego się […]