Kategoria

Tao

Yashodhara – koan

– W dniu narodzin pierworodnego i jedynego dziecka, wyczekiwanego syna, kobieta dowiedziała się, że jej mąż odszedł. Legenda podaje, że oszalała ze smutku. Czy można oszaleć ze smutku? Najwyraźniej tak. Obie moje babki również oszalały ze smutku. Mąż pierwszej babki, tej od strony ojca, mąż a mój dziad, nie wrócił po wojnie. Gdzieś w nowym […]

Pierworodność bis – koan dla Agape

– Prawda, mamo, prawda urodziłam się pierwsza? – Tak córeczko, to prawda. Urodziłaś się pierwsza, o cztery minuty. Ale jesteście bliźniaczkami, to niewielka różnica. – Widzisz, widzisz, jestem pierwsza, czyli jestem starsza! Nie ważne, że cztery minuty ale pierworodna to ja! – Natalia uniosła głowę do góry z nieskrywaną dumą i z całej siły odepchnęła […]

Pokarm miłości – koan dla Anety R.

– Czy miłość potrzebuje pokarmu? Czy wystarczy pokochać i już wszystko zadzieje się samo, naturalnie, zwyczajnie? – Spytała. – Czy prawdziwa miłość nie zna granic i nie wygasa nigdy, czy też jak wszystko jest ulotna i przejściowa? W różnych wierszach, piosenkach, powieściach pojawia się tyle stwierdzeń na temat miłości, niektóre sprzeczne. Pierwsza miłość jest najważniejsza, […]

Przyjemne lekcje od życia – koan dla Marleny

– Rozmawiałem wczoraj ze znajomą. Trochę załamana. Rozbity samochód. Do kasacji. Całkiem ładny opel. – Powiedział i upił łyk herbaty. – Co się stało? – Znasz ją. To Mariolka z Fabetu. Fajna dziewczyna. Dobra kumpela. Gość wymusił na niej pierwszeństwo. Na szczęście szybkość była nieduża dlatego nikomu nic się nie stało. – No to dobrze, […]

Pustka – koan dla Agape

– Nagle, kiedy obudziliśmy się w globalnej wiosce i wszystko się zawaliło. Okazuje się, że stary mądry Lao tzu miał rację. Powinniśmy żyć w małych wioskach i jak najrzadziej spotykać się z sąsiadami. Poprzestawać na małym, cieszyć się prostotą. – Powiedziała. – Życie w wielkich skupiskach, tłumy, supermarkety, nieustanne podróże – to nienaturalne. Wszystkie globalne […]

Tunel – koan dla Łukasza

Co za beznadzieja! Co za gówno! Metr po metrze czołgał się w wąskiej szczelinie. Metr po metrze. A potem centymetr po centymetrze. Tamten czołgał się pierwszy. Był szybszy, sprawniejszy. Co chwila znikał w jakimś uskoku, w kolejnej, cholernej dziupli. Był pewien, że coś takiego jak klaustrofobia w ogóle go nie dotyczy. Wiele razy bywał w […]

Przednówek i wirus – koan dla Anakondy

– Jak to bywa na przednówku, bida – stwierdził. – A jeszcze tak niedawno ludzie wzruszali ramionami na wieść katastrofie klimatycznej a teraz to…pandemia. – Zamknął laptop.   – Nie strasz, Wiktor. Coś optymistycznego poproszę, nie widzisz co się dzieje? – Spojrzała na niego z wyrazem twarzy rozzłoszczonego dziecka. – Nie straszę. Istnieją tylko cztery, […]

Bezradność – koan dla Anuli

– Damian, co to znaczy: bezradność ? – Dziewczynka na moment odsunęła, piękny, drogi tablet jaki sprezentował jej ojciec na dwunaste urodziny. Chłopiec również przestał wpatrywać się w ekran smartfonu. Przez chwilę zastanowił się i wreszcie stwierdził: ­ – Nie wiem. Mam sprawdzić? Już zaczął wyszukiwanie, kiedy dziewczynka szturchnęła go w bok i powiedziała: ­– […]

Kobiety – koan dla Marty F.

Stara wiedźma ukończyła malowanie tatuaży henną. Palce miała czarne od barwnika jak węgiel jej oczu. Dłonie chude i sprawne. Wzrok wciąż wyśmienity. Zapaliła wielkie, grube cygaro i na moment zniknęła w kłębach dymu. Skóra jej dłoni i rąk, w miejscach gdzie nie zaplamiła jej farba, była żółta jak jej zęby. Miała chyba ze sto lat, […]

Wodospad – koan dla Jacka

Indianka usiadła na skale i spojrzała na swoją córkę. W dole rozpościerał się oszałamiający widok. Kaskady wody spadały w dół roztrzaskując się o skały a dolinę spowijała mgła z miliardów kropel. W dole widać było dżunglę. Świtało. Mała ostrożnie zbliżyła się do grani i spojrzała na matkę. Indianka rzekła po chwili: – Posłuchaj starej legendy. […]