Kategoria

Janusz i kot

Bajka o wsparciu

Bajki kota Ludwika (dla dorosłych a czasem dla dzieci) *** – Opowiem ci bajkę. Kot palił fajkę a kocica papierosa. – Zaczął kot ludwik. – Znam, znam. – Janusz pokiwał głową. – Tej nie znasz. – Kontynuował kot. – Oboje młodo pomarli. Po długiej i bolesnej terapii. A stało się tak dlatego, że byli jedynym […]

Bajka o wrogu

Bajki kota Ludwika *** – A taką bajkę znasz? – Zaczął kot. – Szedł Grześ przez wieś i ciągnął wózek a z wózka na drogę sypały się gwoździe. – Grzesiu, gwoździe ci się z wózka sypią! – Krzyczeli ludzie. – A toć wim. – Grześ z uśmiechem potwierdzał gubienie gwoździ z pewnością siebie, której nikt […]

Bajka o pastuszku

Bajki kota Ludwika (dla dorosłych i czasem dla dzieci) *** – Widzę, że markotny jesteś Janusz. Opowiem ci bajkę. – Zaproponował kot. – Dobra. – Zgodził się Janusz. – Pastuszku, pastuszku, dokąd idziesz? – Spytał wilk. – A jeszcze kawałek. Owieczki prowadzę. – Odpowiedział pastuszek. – A nie jesteś zmęczony, spragniony? – Zastanowił się wilk. […]

Hipokryzja

Janusz i kot *** – No i się porobiło. – Janusz wyłączył stary telewizor. – Nic się nie porobiło, od wielu lat tak jest. – Stwierdził kot Ludwik. – Pracowałem kiedyś w mediach i… – Pracowałeś w mediach? Jakim cudem? – Zdziwił się Janusz. – Człowieku, gdzie ja nie pracowałem. I pamiętam te komitety redakcyjne, […]

Sprawiedliwość

Janusz i kot *** – Sprawiedliwości, to ty raczej Janusz, nie oczekuj. – Zaczął kot Ludwik. – Kiedyś pracowałem w sądzie… – Pracowałeś w sądzie? Jakim cudem? – Zdziwił się Janusz. – Człowieku, gdzie ja nie pracowałem. – Kot uniósł grzbiet, po czym ułożył się wygodnie i kontynuował. – Bo widzisz w sądzie liczy się […]

Mur zazdrości

Janusz i kot *** Janusz krzątał się po kuchni przygotowując kolację: – Nie żeby się wywyższał, czy, nie daj boże, ideli…, ide ali…, ile…- – Idealizował – dokończył kot Ludwik. – No właśnie – przytaknął Janusz – ale chodzi mi o to, że jak trzeba było – to sąsiadom pożyczałem zboże na zasiew, i to […]

Bazyliszki

*** Janusz i kot *** – Proszę powiedzieć, ale tak serio, bardzo panią lubię – Janusz zaczął niepewnie – to znaczy jesteśmy dobrymi sąsiadami, droga pani Onufrowicz, ale czy pani rzeczywiście jest tą, no…wiedźmą, szeptuchą jak mówią czy inną czarownicą? Zapadła cisza. Pani Onufrowicz rozkroiła drożdżówkę z jabłkami i kruszonką, ułożyła równiutkie kawałki na talerzu […]

Dziady

*** Janusz i kot *** – Pani Onufrowicz, sąsiadka, która sprowadziła się do Rumianówki nie wiedzieć skąd i właściwie nie wiadomo, kiedy, rzekła: – Janusz, nie idź tam, tutaj zrobimy co należy w ten dzień. – Nie idź Janusz. – Powtórzył kot Ludwik, który ku zaskoczeniu Janusza również w obecności pani Onufrowicz zaczął gadać ludzkim […]

Para w gwizdek

*** Janusz i kot *** – Widziałem, jak ludzie potrafią z końcówki ołówka zrobić małe cudeńka. W graficie, skubańcy, wyrzeźbią słonia albo Statuę Wolności, wieżę Eiffla albo głowę tygrysa. – Rzekł kot Ludwik. – Inni potrafią zbudować żaglowiec w butelce, ulepić rzeźbę z piasku albo ręcznie zapisać „Podróże Guliwera” Jonathana Swifta w książce o rozmiarach […]

Nawiedzenie

*** Janusz i kot *** – „O czym trzeba wiedzieć, żeby wyrobić sobie własne zdanie?” – Kot ludwik przeczytał nagłówek z kolorowej gazety, którą zostawiła na stole pani Onufrowicz. I po chwili sam sobie odpowiedział wobec braku reakcji Janusza. – O niczym, gdyż mało kto chce mieć własne zdanie. Po co komu własne zdanie, jeśli […]