Kategoria

Kołczołan

Sen – Lem – koan

Tej nocy przyśnił mi się Stanisław Lem i rzekł, popijając czarną kawę z kubka: Czy Hannah Arendt miała rację pisząc, że zło jest banalne? Czy można je zamknąć w tabelkach i biurokratycznych przepisach. Najokrutniejsi zbrodniarze, czy byli tylko urzędnikami systemowej machiny? Bezkrytyczni, podporządkowani, autorytarni? Po prostu kazano im zabijać. Chcieli się bogacić, robić kariery, wykonywali […]

Ciocia – koan

Spotkałem ciocię Ludmiłę. Miała na sobie jasno łososiowy kostium i w tym samym kolorze buciki oraz torebkę. Na głowie kapelusik albo toczek. Trochę pulchna lecz wciąż zgrabna i żwawa, może czterdziestoletnia. Obok przejechał Trabant dymiąc niemiłosiernie. Trabant? Ciocia powiedziała do mnie: – Ach, synku, po pierwsze nie przejmuj się tak bardzo a pod drugie nie […]

Odlot – koan

Kiedy Agata zrozumiała, że  jest postacią nietuzinkową, gdy dotarło do niej, że skończyła historię sztuki, podyplomową psychologię, dodatkowe studia z zarządzania, dwa kursy yogi, trzy szkolenia z medytacji transcendentalnej oraz mindfullnes, szkolenie z tantry i jeszcze piętnaście innych, uprzytomniła sobie, że jest gotowa pomagać innym. Ba! Nie tylko gotowa! Powołana, przygotowana, świadoma i otwarta aby […]

Amelia i kot – koan

Kot zwany Zegarem złowił szpaka. Zegarem nazwały go dzieci z powodu odgłosów, które wydawał, ich zdaniem podobnych do brzęczenia starego zegara. Kot wyszedł na mostek. Zaczaił się w pobliżu czarnego bzu i skoczył. Cap. Przytrzymał ptaka, przydusił do trawy, wsadził sobie do pyszczka i dumnie, z podniesionym ogonem wniósł do domu. Pyszczek kota jest mały, […]

Kurczaki – koan

 – Popatrz lisie, bo my kundlami jesteśmy, żadna z nas klasa średnia albo intelektualiści. – Stwierdził wilk w butach.  – O wypraszam sobie. Czytuję Krytykę Polityczną, Kulturę Liberalną, wSieci i nawet Tygodnik Powszechny, gdy ktoś wyrzuci w lesie. – Stwierdził lis i uniósł głowę z wyższością. – Nie opowiadaj mi bajek, lisie, przecież ty praktycznie […]

Bez morału – koan

 – No i tak sobie opowiadamy, koledzy, snujemy różne historie i jaki morał z tej bajki? – Spytał wilk w butach zajadając kradzioną kiełbasę z grilla. Mlasnął i po chwili dodał: – Dobrze, że musztarda staniała można się nażreć do woli i na kwaśno. – Nie lubię musztardy – skwitował borsuk – a ponadto nie […]

Lis i krasnal – koan

­ – Eee, krasnal, śpisz? – lis kopnął w przemoczony karton, w którym od pewnego czasu mieszkał krasnal.  – Już nie śpię – stwierdził krasnal i wygramolił się spośród szmat i papierów – bo mnie obudziłeś. Czego chcesz rudy kundlu? Był tu już wilk i mnie wypytywał.  – Sporo osób zastanawia się w lesie nad […]

Rozmowa wilków – koan. Prezent dla Borysa od Grzegorza na urodziny

­ – Mój synu, świat nie jest miejscem szczególnie sprawiedliwym a zwłaszcza bezpiecznym. – Rzekł wilk do swego syna. – Kiedyś owszem, my, wilki polowaliśmy na słabsze sztuki wśród saren i zajęcy ale teraz i padlina jest nam nieobca. Sarny przetrzebione, dziki wytępione, zające w odwrocie. Lisy wymordowane i tylko my, wilki jesteśmy pod ochronną, […]

Tajemnice krasnala – koan

Kopnął w karton pełen papierów i szmat: – E, krasnal, sypiasz tu odkąd zabiłeś mistrza? – Ja? Ja zabiłem mistrza? To pomówienia są, pozwę cię kundlu! Stary sam odwalił kitę, co prawda na moich oczach ale własnoręcznie, że tak powiem. Sapnął, walnął kopytami o podłogę i w następnej chwili już go nie było. Nie miałem […]

Inkoherentne ja – koan

– Co to znaczy płynne, niestabilne inkoherentne Ja? – Spytała odsuwając tablet. – A skąd ci to przyszło do głowy? – Spojrzał na nią kompletnie zaskoczony. – Przeczytałam w takim artykule o osobowości z pogranicza, same trudne słowa, borderline i takie tam. Nadal nie rozumiem czym jest ta osobowość z pogranicza. Kiedyś pewien psycholog, u […]

Cztery tysiące metrów – koan. Prezent dla Ewy R. od Ewy na urodziny

Cztery tysiące metrów. Syrena. Czerwona, pulsująca lampka. Uchylona burta. Huk powietrza. Skok. Salto w przód. Pozycja. Wysokościomierz. Dwa tysiące metrów. Skręt w prawo. Pozycja. Piękny zachód słońca. Wysokościomierz. Tysiąc sześćset. Jeszcze nie. Adrenalina. Wysokościomierz akustyczny. Tysiąc trzysta. Już! Jeszcze nie. Wyrzuć pilocik! Otwórz spadochron! Wysokościomierz akustyczny wyje. Tysiąc. Już! Jeszcze nie! Wyrzuć pilocik. Otwórz spadochron. […]

Pokuszenie – koan

– Wiem, że naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z tego co zrobiłeś, bo i skąd? Przecież nie postąpiłbyś w ten sposób gdyś był świadomy. Owszem masz się za świadomego, niemal jak każdy. Kto przyzna się, że jest głupcem lub ignorantem? Kto przyzna, że jest uzależniony? – Rzekł diabeł i zadzwonił paznokciem w niemal już pustą […]