Kategoria

Refleksje

Jak Zuzanna odkryła, że wymyśliła pandemię dla siebie – koan

A jeśli wszelkiej maści polityków nigdy nie obchodziły przyczyny tylko zawsze skutki? Bo skutki, jakie by nie były to zawsze wina poprzedników, kiedy się już jest u władzy. Ale wtedy, wtedy zawsze można powiedzieć, że naprawiamy błędy poprzedników – pomyślała Zuzanna. – Polityków nie obchodzą ludzie tylko władza. Stare powiedzenie. Czyli w zasadzie co ich […]

Zuzanna i miska ryżu – koan

Tym razem Zuzanna zamiast użyć pilota po prostu wyrwała kabel od telewizora z kontaktu. – A jednak potrzebujemy być długowieczni, wielowcieleniowi żeby to wszystko przetrwać – pomyślała – żeby zobaczyć z dystansu jak piramidę faraona Cheopsa, jego grób na pustyni, albo inny grób – proroka Alego w An-Nadżaf w Iraku albo groby w Petrze w […]

Zuzanna i szkolna przemoc – koan

Mam czterdzieści lat, no dobra zaraz czterdzieści trzy. – Westchnęła Zuzanna. – Czyli do podstawówki chodziłam w latach 80. i na początku 90. ubiegłego wieku. Nie było wtedy gimnazjów. Liceum skończyłam w 1997 roku. Jakby nie patrzyć, prawie 30. lat temu a podstawówkę rozpoczynałam, kurde, ponad 35 lat temu. I nic się nie zmieniło. Pamiętam […]

Zuzanna i czystość – koan

Od dzieciństwa padający śnieg wprowadzał mnie w rodzaj melancholijnej refleksji. Za oknem pada śnieg a przecież śniegu miało nie być. Może to z powodu choroby, która dopadła mnie jako dziecko w zimie i zimą snuła się w nieskończoność izolując mnie w jakichś okropnych szpitalach, salach z wysokimi sufitami pełnym nocnych cieni przesuwających się wysoko na […]

Olśnienie – koan

Fejsbuk mnie pyta o czym myślę? A ja myślę o tym, że zewsząd, z każdej niemal klikniętej i polubionej strony przychodzi tyle porad, tyle wskazówek „jak żyć”? Dziesiątki. Rzecz jasna wszystkie te strony i profile kliknęłam własnoręcznie, to ja, nie kto inny – pomyślała Zuzanna. – Jest ich nieskończona ilość i przy wielu informacjach chętnie […]

Co to znaczy „lepiej”? – koan

– No więc dokąd? Przekonywano cię, że lepszy świat zaczyna się w twojej głowie i jeśli chcesz zmieniać świat najpierw powinieneś zmienić siebie. Zmieniłeś. Ale czy zmieniłeś się na lepsze? A co to znaczy „lepsze”? Lepszym być? Lepiej? Przecież świat wokół się nie zmienił, a jeśli to na gorsze? Przekonywano cię, że powinieneś porzucić wczoraj […]

Algorytm – koan

Na kogoś tam lecą złote papierki na scenie. Chyba udają radość. Szminki bardzo czerwone. Pomiędzy kotami do adopcji i reklamą trampek z cholewką jest artykuł o gwałtach randkowych. Naiwne dziewczyny. Źli mężczyźni i narkotyki, psychotropy, pigułki gwałtu. Cały system zwabiania. Gdzieś pomiędzy uwięzione pingwiny w zoo wepchnęły się informacje o lisach hodowanych na fermie, czekających […]

Melodia – koan

Mentor, lub ktoś w rodzaju wezyra, komtura albo kanclerza, jakby określili go ludzie, usiadł na tylnych łapach i podwinął, długi, sprężysty ogon – charakterystyczny znak jego rasy i rzekł: – Niepotrzebne są te twoje pretensje do ludzi. Zbyteczne i takie…ludzkie. Oceniając ludzi dokonujesz nadużycia. Nie oceniasz przecież mrówek z powodu ich kopców, raczej je badasz. […]

Pestka – koan

A potem się odłączyłem, jak odłącza się lądownik od kapsuły lecącej gdzieś na Marsa albo dalej do gwiazdozbioru Proxima Centauri na jedną z zielonych planet, na której żyją istoty gotowe resocjalizować każdy krwiożerczy gatunek. Jak tego dokonują? Cierpliwością. Przede wszystkim nie wpuszczają obcych do swojej ekosfery, ale natychmiast ich usypiają. A potem przez tysiące lat […]

Wiejski filozof – koan

– Szczerze mówiąc chodzę po świecie, podróżuję, wyjaśniamy. Tu się zatrzymam dłużej, tam krócej. Jestem kimś w rodzaju wiejskiego filozofa. Po prostu tłumaczę ludziom oczywiste sprawy w jeszcze prostszy sposób – Broma Triste zaśmiał się rozbawiony własną otwartością. – Ale jestem już trochę tym zmęczony. – Zmęczony? – Zdziwił się B’Ozon, mistrz przywołań. – Tak, […]

Cena – koan

– Może to moje przekleństwo? – Rzekł Broma Triste. – Patrzę na twarz kobiety na zdjęciu. Patrzę i przenikam jej duszę. Wiem, że się nie mylę co do niej. Nie musi nic mówić, nie muszę jej spotkać, nie potrzebuję rozmowy z nią, żeby wiedzieć. – Co wiedzieć? – Spytał B’Ozon. – Wszystko. Co ją spotka, […]