Kategoria

Refleksje

Gość – koan

– A jak ci się nie podoba, to możesz tu nie przyjeżdżać! – Stwierdził skrzat i dodał po chwili: – Najlepiej wynieś się stąd, jeśli chcesz mnie denerwować! – Ale przecież to ty jesteś u mnie w gościach. Od dawna jesz mój chleb i nie tylko chleb. Częstuję cię wszystkim co mam w spiżarni, robię […]

Winni – koan

– Zastanawiam się czy wszystkiemu winni są trolle czy może gobliny? Orgów, koboldów i gnomów raczej bym nie podejrzewał, gdyż to prostactwo jest. Prostactwo niezdolne nawet do czynów haniebnych. – Stwierdził skrzat. – Winni z jakiego powodu? – Zdziwił się mistrz Qi-nol. – Jak to z jakiego powodu? Są winni temu wszystkiemu. Ceny, klimat, przeludnienie, ogólna […]

Rytm – koan

– Rytm serca jest inny od rytmu fal mózgowych ale mogą się zharmonizować – stwierdził mistrz Qi-nol. – Shar moni co, zo wać? – Zdziwił się krasnal. – Dostroić – odpowiedział mistrz. – Przecież skończyłeś psychologię. – Mój drogi przyjacielu, owszem. Rozpocząłem nawet doktorat na tutejszej uczelni, dodam: zacnej uczelni. Jak wiesz oficjalna nauka, a zatem […]

Żeńskie. Męskie – koan

– Mówi się: duch i dusza. Jaka jest różnica? – Spytała Anabel. – Zasadnicza, rzekłbym: podstawowa. Duch jest rodzaju męskiego a zatem jest logiczny, nieco smutny, zasadniczy. Kieruje się strukturą i powinnością. Szuka przyczyny i dąży do uzyskania efektu. Jego przesłaniem jest: zawsze zamykaj zaczęte zadania. Karykaturą ducha jest patriarchalizm. Urzeczywistnieniem ducha jest męskość, również […]

Maska – koan

– Na twarzy, droga Anabel, rysuje się dusza człowieka, wiesz o tym doskonale. Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Oczy to zbyt mało. Spójrz na bruzdy wokół nosa, na powieki i kąciki ust, na policzki, na czoło i na brwi. – A ludzka historia, przeżyte dni, przemierzone drogi? – Wiedźma potarła krzesiwem o metal […]

Sytość – koan

– Jedzenie jest ważne. – Krasnal mlasnął oblizując palce, które umoczył w polewie czekoladowej. Na talerzu miał już pieroga z grzybami, dwa śledzie, kawałek piernika, suszoną śliwkę, dwa grube plastry buraka z chrzanem i kawał pasztetu. ­ – Zjesz to wszystko? ­– Mistrz Qi-nol poprawił okulary by bacznie przyjrzeć się zawartości skrzaciego talerza i jego […]

Życzenia – koan

– Codziennie z tobą rozmawiam, więc teraz nie udawaj, że chciałbyś się czegoś szczególnego ode mnie dowiedzieć – kot mruknął i odwrócił się na pięcie poruszając ogonem z gracją. – Może chociaż jakieś życzenia, przesłanie, sugestia – zaproponował nieśmiało mistrz Qi-nol – może choć: Wesołych Świąt. ­ – Dajże spokój. Przesłania i życzenia teraz przesyłają […]

Racuchy – koan

– Ciągle do mnie przychodzisz, dlaczego? – Spytał mistrz. – Przychodzą wyłącznie dlatego, że mnie zapraszasz. Powiem szczerze, przychodzę z litości. Jesteś dość samotny – stwierdził krasnal. – Nie zapraszam ciebie, ani razu nie zaprosiłem. Zawsze wpadasz nieproszony. Może jest odwrotnie? Ty jesteś samotny – stwierdził mistrz i podał krasnalowi racuszek drożdżowy, jego przysmak. – […]

Imperator – koan

Zebrały się słonie, żyrafy, bawoły, hipopotamy, nosorożce a po drugiej stronie polany niedźwiedzie tygrysy, lwy i pantery a także wilki. Na gałęziach drzew po stronie północnej usiadły kondory, puchacze i orły a od południa pelikany, czaple i bociany. Zwierząt zebrały się setki, jeśli nie tysiące. Były tam antylopy i sarny, koziorożce i jenoty, zebry i […]

Kot – koan

A jednak niepokoją mnie ludzie – pomyślał czarny kot patrząc z wysokiego murka na uliczny ruch. Pomijam ich przesądy dotyczące koloru mej sierści, rzekomo diabelskiej czerni oraz moich peregrynacji z czarną magią. Owszem rzucam uroki, niektórym ludziom nawet źle życzę ale przecież nie dlatego, że jestem kompanem jakiegoś mitycznego diabła ale z tego powodu, że […]

Przezornik – koan

Tak sobie pomyślałem, – pewnego dnia prezes Borsuk rzekł do mecenasa nalewając mu spory chlup łyskacza do szklanki – że ty mecenas nie Janusz Sączyjad jesteś a Janusz Dupochron. –  A i owszem, prezesie – mecenas Łasica wychylił szklankę. – Nawet Dupoprzezornik. – A ja ci powiem, mecenas, że jeśli tak mówisz, to ja ci powiem, […]

Autocenzura – koan

Znacie prezesa Borsuka. Oczywiście wszyscy go znacie. Kto nie zna prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Las”. Zanim trafił do lasu i stał się buddystą był wszak miejscową osobistością. Czas prezesowania, kierowania, zarządzania mijał mu głównie na rozwiązywaniu krzyżówek. Gdy już się nimi znudził rozliczne godziny dnia spędzał na zastanawianiu się dlaczego jest właśnie tak a nie inaczej, […]