Kategoria

Kołczołan

Trzy zasady – koan

– Ty się mądrzysz Broma, mądrzysz a ja bym powiedział inaczej – odezwał się B’Ozon Niepogodny. Wyprostował plecy i z cichym jęknięciem usiadł. Wciąż w ręce trzymał długi pogrzebacz. W piecu zaczęło buzować. Płomienie obejmowały coraz to nowe szczapki drewna. Po chwili, w obszernej kuchni zrobiło się nieco cieplej. – Z czym nie ma mam […]

Zrób coś, póki możesz – koan

Broma Triste dotknął ramienia kolegi widząc jego zmartwioną minę. Przed chwilą ów kolega, zmarznięty po długiej trasie na skuterze, skomentował jakąś informację na temat szczepionek, śmierci i spisków. Nie dość, że nie dostał napiwku, to jeszcze usłyszał komentarz od nawalonego osiłka, że pizza jest zimna. Jak ma być gorąca na piętnastostopniowym mrozie?   Broma Triste […]

Dylemat zbawcy – koan

– Tym łatwiej piszę moje poematy, aforyzmy, fraszki – rzekł Alonso de Salazar – im wyraźniej wyobrażam sobie czytelnika, do którego piszę. Jakbym z nim dyskutował, jakbym przed nimi otwierał swoje myśli i serce. Dlatego lubię dedykacje. Ponadto wierzę w sny. Ze snów biorą się nasze przesądy, ale również nadzieje. – Czego byś nie powiedział, […]

Gilotyna – koan

Rzekł Broma Triste: – Oczywiście są jakieś sprawy ważne. Ale które z nich? Jakie? Każdy uzna coś innego za rzecz godną uwagi, komentarza, polecenia, udostępnienia, a nawet osobistej obrazy, dezaprobaty, złości. Jeszcze inni zamieszczą bulwersujący komentarz oddający ich poruszenie albo wklepią hejterskie bluzgi – urażeni, dotknięci, zaskoczeni. Co ich tak porusza? Temat dnia: akcja GOPR […]

Co to znaczy, że mnie kochasz? – koan

– Kiedy kochasz to właściwie co masz na myśli? Namiętność? Pożądanie? Podniecenie? Czy może jakieś poetyckie frazy, które oznaczają tęsknotę, jedyność, przywiązanie? Iluż poetów w pijackiej ekstazie, iluż malarzy i wszelkiej maści artystów na haju wyznawało miłosne afekty a potem doprowadzali do rozpaczy i siebie i obiekty swych uniesień? Miłość? Czyżbyśmy z seksualnego popędu zrobili […]

Nic śmiesznego – koan

– Chodzi o tę śmiertelną powagę, o ten przepełniony patosem ton, o wyższościowe uwagi, o demagogię, naciągane argumenty wypowiadane z podniosłością godną lepszej sprawy. Widziałaś jakiegokolwiek polityka, urzędnika, eksperta, dziennikarza, który były pogodny? Nie mówię nawet o radości lub o dobrym humorze lub choćby o żartobliwej iskrze w oku. – Broma Triste wyrzucił ręce do […]

Bezwarunkowa miłość – koan

– Ktoś napisał do kogoś w życzeniach, rzecz jasna publicznych jak to się zwykło teraz robić, że życzy bezwarunkowej miłości? Uśmiałem się – rzekł Broma Triste wędrowny poeta i malarz, aktualnie zaś dostawca pizzy, dzielnie przemierzający ulice w mroźne wieczory na skuterze, a jakże. – Uśmiałem się z miłości bezwarunkowej. Naiwność i dziecinność tych życzeń […]

Farba – koan

– Spadło trochę śniegu, zaledwie godzina, może dwie sypało. I nagle świat się odmienił. Może to kwestia bieli? Maziowata, błotna szarość nagle została udoskonalona bielą śniegu. Może to kwestia nietykalności, niepokalaności? Immunitet bieli? Któż nie lubi iść po świeżym, czystym śniegu jako pierwszy wydeptując swój ślad? Potem, po kilku minutach, po godzinie to już nie […]

Latarnik – koan

Prezent od MKI dla siebie – Kiedyś el Misterio del Yo siedząc na ławeczce przed domem rzekł do Ariela, swego ucznia…zapisałam słowo w słowo, gdyż wtedy taki miałam zwyczaj, zafascynowana el Yo. Niekiedy nawet nagrywałam wypowiedzi mistrza na stary dyktafon kasetowy a potem przepisywałam słowo w słowo – zaśmiała się señora Luz del Mar Marayan. […]

von Clausewitz – koan

– Niestety, wygląda na to, że nie mamy innego pomysłu. Nikt nie ma. – Rzekł el Misterio del Yo. – Od czasu, gdy skończyła się epoka krwawych wojowników, mamy krwawych polityków. Rzecz jasna robią co w ich mocy, by krew zmyć ze swoich rąk albo zrzucić odpowiedzialność za jej rozlew na innych. Jak tu wywołać […]

Noktowizor – koan

Prezent dla Ewel – Kiedy wyprowadzasz się z domu dzieciństwa, z miejsc wybranych i oznaczonych przez twoją matkę i ojca, droga Ulryko, wszystko jest proste, gdy jesteś młoda, lecz im jesteś starsza tym trudniejsza to wyprowadzka aż zostajesz w starych dekoracjach, wśród wyblakłych abażurów i zasuszonych kwiatów jak aktorka na emeryturze nie pasująca już do […]

Nie wiem – koan

– El Misterio del Yo prawie nigdy nie zastanawiał się nad przyszłością – stwierdziła señora Luz del Mar Marayan. –  Często też mówił: nie wiem, czasem dodawał: jeszcze nie wiem a niekiedy – nie wiem i nie chcę wiedzieć. Ach ten el Yo, taki był niesamowity i tak bardzo świadomy. Kiedyś spytałam go wprost: – […]