Kategoria

Refleksje

ZUZANNO, JAK CHCESZ ŻEBY BYŁO? – KOAN

Filmik mi się wyświetlił w czasie, którego jakaś pani powtórzyła dobre pięć razy: „Tak nie miało być, kochani.” Z tego co zrozumiałam miała na myśli ogólną sytuację wszędzie a zwłaszcza, co jasne i oczywiste, wielką klatkę, w której się znaleźliśmy, z napisem „pandemia”. Zuzanna przewinęła filmik. „Tak nie miało być”. Do pewnego czasu też powtarzałam […]

Jak Zuzanna potraciła wszystkie swoje przyjaciółki? – koan

Jak potraciłam wszystkie swoje przyjaciółki koleżanki i znajome? W dalszej kolejności utraciłam również krewnych dalekich i bliższych nie mówiąc o matce i swoim bracie a także bratowej. Jak tego dokonałam? Co to znaczy kogoś utracić? No, po prostu – nie odzywają się do mnie, nie piszą, nie dzwonią uprzednio zamanifestowawszy swoją niechęć. Tracisz kontakt. Ludzie […]

Zuzanna i Freud – koan

Zuzanna kończyła wygniatać ciasto na drożdżowe racuchy. Dla dzieciaków rarytas. W radio mówili coś o Freudzie a potem rzecz jasna o pandemii. O Freudzie? Co to za radio? – Zuzanna zdziwiła się. Stuknęła w przycisk na pilocie palcem oblepionym w cieście ale zamiast sprawdzić rozgłośnię niechcący wyłączyła odbiornik. Trudno. A może Freud nie miał racji […]

Zuzanna nie słyszy najważniejszego ale w duchu i tak wie – koan

– Nic, nikomu nie jesteś winna i powiem ci, dlaczego – powiedziała do niej kobieta w błękitnej, powłóczystej sukni. Dlaczego te wszystkie wróżki, boginie, czarodziejki muszą mieć zawsze długie siwe włosy, powłóczyste szaty i jakiś sznur wokół pasa lub coś w tym stylu? – Zastanowiła się Zuzanna uświadamiając sobie, że śni i śpi – i […]

Zuzanna i zwarzone mleko – koan

O, i jakoś tak się zrobiło, że bez oceniania nie dajemy rady – pomyślała Zuzanna. – Owszem można mówić i powtarzać, że to szkoła, rodzice i cały ten system, korpo, firma, polski folwark kapitalistyczny, ale to bez znaczenia. Ja sama nie jestem bez winy a raczej tak to mam, tak mam tę słuszność, tę chęć […]

Zuzanna „wylewa dziecko z kąpielą „ale tego nie żałuje – koan

Oczywiście, oczywiście – pomyślała Zuzanna. – Oczywiście, że tak. Jeśli biskup Dziwisz nie wiedział to przecież papież też nie wiedział, o niczym. Przecież mógł nie mieć włączonego telewizora, miał tyle sprawa na głowie, mógł w ogóle nie mieć telewizora i nie wiedział, nie miał pojęcia co się stało z Emanuelą Orlandi, córką jakiegoś urzędnika watykańskiego […]

Zuzanna i demonologia stosowana – koan

No tak, rzeczywiście jest taki przedmiot „Demonologia”. Demonologia stosowana. – Zuzanna spojrzała na krótki post i zawarte w nimi informacje ogólne na temat przedmiotu. – Bratanek mi podesłał chyba w ramach żartu – pomyślała. – Zaglądając głębiej natrafiła na pełen, uniwersytecki opis przedmiotu a tam: „Natura i osobowy charakter szatana”. „Realność szatana”. „Lucyfer i jego […]

Zuzanna zastanawia się nad złem i dobrem w człowieku i wyciąga wnioski – koan

Przeczytałam wiele słów, wiele artykułów, wiele książek. – Pomyślała Zuzanna – zamykając tablet w plastikowej obudowie. – Wiele słów. Lubię czytać. Coraz mniej mnie jednak zaskakuje. Coraz rzadziej spotykam książkę beletrystyczną, która mnie wciąga tak, że z wypiekami czytam, pochłaniam tekst. Lubię czytać z wypiekami. Mało jest radosnych książek. Mało jest radosnych, optymistycznych książek, a […]

Zuzanna w rewolucyjnym nastroju – koan

Nie, chyba nie wystarczy strzelić sobie nakładki na profilowe z żonkila, aby uczcić powstanie w getcie warszawskim ani nie wystarczy nakładka by cokolwiek uczcić. – Pomyślała Zuzanna. – Owszem dobrze, że ludzie pamiętają, ale to łatwe gesty. Trudniej jest obronić kogoś, kogo wyklucza się oficjalnie w populistycznej, nazistowskiej narracji, bo to się opłaca, jakoś dziwnie […]

Zuzanna przypomina sobie traumę z dzieciństwa, która z pozoru wydaje się niewinna – koan

Na fejsbuku znalazła mnie koleżanka z technikum. Choć jestem tam pod jakimś zmyślonym linkiem to pokojarzyła fotki, fakty i napisała, czy to ja Zuza z trzeciej b? Zdziwiłam się, bo po trzeciej klasie wyleciałam ze szkoły, nie skończyłam pięcioletniego technikum i poszłam do wieczorówki. Całe szczęście, bo szkoła mnie dusiła, ale sądziłam, że nikt z […]