Zuzanna i milczący pies – koan
No tak, wszyscy są już cholernie zmęczeni tą pandemią – pomyślała Zuzanna. – Ale czy to widać? Niewiele widać. Większość pozmykana, przemykająca się, zakryta. Kiedyś człowiek w czarnej masce wzbudziłby popłoch w sklepie, a gdyby wszedł do metra albo do banku do pewnie uruchomiono by alarm a facet wylądowałby w areszcie. Tłumaczenie, że nie chciał […]